ZAGUBIONA GWIAZDKA

Zamieszanie w niebie straszne.

Anioł zgubił pierwszą gwiazdę.

Gdzie ją podział? Nie pamięta.

Jak tu teraz zacząć święta?

 

Trudna sprawa, pierwszej wagi.

Trzeba wielkiej nam rozwagi.

 

Naradziły się anioły.

Jeden sprawdził wszystkie stoły.

Drugi szafy i komody.

Trzeci zajrzał aż pod schody.

 

Przeszukały całe niebo

aż trzy razy. I nic z tego.

 

Siedzi anioł i łzy leje.

Ojej, patrzcie co się dzieje!

Gdy spadają z chmury brzegu

Cała ziemia tonie w śniegu.

 

Reszta lata jak w obłędzie.

Nie ma gwiazdy! Co to będzie?

 

Może spadła gdzieś na ziemię

I na czubku drzewa drzemie?

Może anioł rozpędzony

Zrzucił ją gdzieś między domy?

 

Wieczór spowił ziemię całą.

Mało czasu nam zostało!

 

Strach anioły wnet obleci.

Co na to powiedzą dzieci?

Każde z nosem tuż przy szybie

Już na pierwszą gwiazdkę dybie.

 

Nie ma w górze jej, ni w dole.

Gniotą w dłoniach aureole.

 

Winowajca marszczy czoło,

Wcale nie jest mu wesoło.

Sytuacja mu obrzydła.

Nagle spojrzał między skrzydła.

 

Gwiazdka, myśląc, że to chmurka

Zaplątała się mu w piórka.

 

Szybko się zakończył zamęt,

Kiedy anioł na firmament

Wyniósł gwiazdkę, a jej lśnienie

Obwieściło Narodzenie!

 

Świat anielskie opłynęło

Gloria in Excelsis Deo!