Historia Świętego Mikołaja

Czerwony płaszcz i spodnie zaciągnięte na wielki brzuch, długa srebrno-biała broda i czapka z białym pomponem. Siwe włosy, szeroki pas i wysokie czarne buty. Czy Święty Mikołaj naprawdę istnieje? Oczywiście, że tak. Mimo, że nikt go jeszcze nie widział, jego historia jest prawdziwa.

Święty MikołajBiskup Mikołaj z Miry

Prawdziwy Święty Mikołaj pochodził z Miry w Anatolii. Był szlachetnym chrześcijaninem,  mieszkańcy Miry wybrali go na swojego Biskupa. Mówi się, że otrzymany od rodziców majątek rozdawał biednym i potrzebującym. Dlatego jego głównym atrybutem jest hojność i dobroczynność. Biskup z Miry zmarł w połowie IV wieku. Wtedy też został uznany za świętego.

Święty Mikołaj jest najbardziej znaną i barwną postacią w historii. Swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim dobrym uczynkom. Z jego pomocą zostali uwolnieni trzej niesprawiedliwie uwięzieni oficerowie, a ubogie panny wyszły za mąż dzięki dyskretnie dostarczonym przez Świętego posagom. Dzięki niemu trzech młodzieńców zostało uratowanych od wyroku śmierci. Święty uratował też żeglarzy z katastrofy morskiej.

Relikwie  Świętego z Miry zostały przeniesione do włoskiego miasta Bari i znajdują się tam do dnia dzisiejszego, a jego dobroć w dalszym ciągu jest kultywowana.

 

Święty Mikołaj dziś

Dzisiejszy Święty Mikołaj to siwobrody dziadek wpadający przez komin z workiem prezentów. Zawsze robi to w najmniej oczekiwanym momencie. Współczesnego Darczyńcę kojarzymy z dużym brzuszkiem i saniami zaprzęgniętymi w renifery, a za jego siedzibę  uważa się Laponię. Stąd wyrusza swoimi saniami, aby rozdać prezenty dzieciom. Jego chatka znajduje się dokładnie na kole podbiegunowym. Tutaj Mikołaj mieszka na co dzień. Również tutaj dochodzą listy z życzeniami od wszystkich dzieci. Jest tu miejsce na port lotniczy i główne biuro. Oczywiście nie brakuje reniferów i elfów.

Dzisiejszego Świętego Mikołaja nie widziały ani dzieci, ani dorośli. Nie oznacza to jednak, że nie istnieje. W końcu najbardziej prawdziwymi rzeczami w życiu są te, których nie widzimy. Poza tym kultywowanie tradycji upominków przynoszonych przez Mikołaja pozwala rozwijać dziecięcą wyobraźnię, a dorosłym pomaga marzyć. A przecież to właśnie marzenia motywują do aktywności w wielu dziedzinach życia.